Drogowskazy chrześcijanina – 13 października

Drogowskazy chrześcijanina – 13 października

Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.

 — List do Rzymian 6,4

Niestety, wielu wyobraża sobie, że mogą pozostawać w poprzedniej, starej skórze i żyć, jak im się podoba. W ten sposób ze wspaniałego chrztu czynią przykrywkę dla swych bezeceństw. Wydaje im się, że zostali [przez chrzest] powołani do Królestwa łaski i że to daje im możność czynienia wszystkiego, co im się podoba, a jednocześnie liczą na to, że Bóg jest łaskawy i tak siebie usprawiedliwiają: „Jestem słabym człowiekiem, Bóg to wie i mi odpuści”. Nie, nie tak, miły bracie! Nie wskazywałem ci drogi, że chrzest daje wolność do grzeszenia, ale coś przeciwnego: dlatego zostały ci odpuszczone grzechy i dostąpiłeś łaski, abyś teraz wiódł już inne życie i porzucił grzechy. Nie można z sobą pogodzić bycia ochrzczonym i trwania w grzechu. Nic ci nie pomoże, że jesteś ochrzczony, jeśli twego chrztu nie otaczasz czcią i czystością. Możesz nazywać się chrześcijaninem, ale z pewnością porzuciłeś Chrystusa i nie zostało ci nic więcej oprócz nazwy i pozoru chrześcijaństwa, którymi oszukujesz sam siebie.

Marcin Luter

Rozważanie pochodzi z książki „Drogowskazy chrześcijanina na każdy dzień” wydanej przez wydawnictwo Warto, którą można kupić tutaj.