Albowiem ja przez zakon umarłem zakonowi, abym żył Bogu.
— List Pawła do Galacjan 2,19
Pismo daje naszemu Panu Chrystusowi wiele najmilszych imion – nazywa go naszym zakonem, naszym grzechem, śmiercią, choć on sam jest tylko samą wolnością, sprawiedliwością, życiem wiecznym i zbawieniem. Jednak stał się on zakonem przeciw zakonowi, grzechem przeciwko grzechowi, śmiercią wobec śmierci, aby nas zbawić od przekleństwa zakonu, uczynić z grzechu i śmierci sprawiedliwymi i żyjącymi. Zatem Chrystus jest jednocześnie zakonem i wolnością, grzechem i sprawiedliwością, śmiercią i życiem. Gdyż właśnie dlatego, że dał się oskarżyć zakonowi, potępić przez zakon i pochłonąć przez śmierć, usunął zakon, potępił grzech, zniszczył śmierć i uczynił nas sprawiedliwymi i zbawionymi. Zatem Chrystus jest zarazem trucizną, która niszczy zakon, grzech i śmierć, jak i zbawiennym lekarstwem, dzięki któremu wierzący zostają nie tylko uwolnieni od wszelkiego nieszczęścia, ale stają się sprawiedliwymi, żyjącymi i zbawionymi.
Marcin Luter
Rozważanie pochodzi z książki „Drogowskazy chrześcijanina na każdy dzień” wydanej przez wydawnictwo Warto, którą można kupić tutaj.