Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały […].
— 2 List do Koryntian 4,17
Wiemy, że Bogu miłe jest, gdy my chcemy cierpieć, gdyż w naszym cierpieniu lepiej niż gdziekolwiek indziej okazuje się i może być oglądana Boża chwała. Natura ludzka jest taka, że bez cierpienia nie wytrwa w Słowie i wierze. Mamy też najdroższą obietnicę, że nasz krzyż, który nam Bóg zsyła, nie jest złą rzeczą, ale bezcenną i szlachetną świętością. Dlaczego więc wolimy unikać cierpienia? Kto nie chce cierpieć, niech odejdzie. My mamy jednak wielką pociechę i obietnicę, że Bóg nas nie zostawi w cierpieniu, ale wybawi nas z niego, gdyby nawet już wszyscy zwątpili. Dlatego, choć to niemiłe, jednak musisz nieco wycierpieć, nie może ci iść wszędzie gładko. A tysiąckroć lepiej jest cierpieć ze względu na Chrystusa, który obiecał nam pociechę i pomoc w cierpieniu, niż cierpieć dla sprawy diabła i bez pociechy i pomocy trwożyć się i zostać potępionym.
Marcin Luter
Rozważanie pochodzi z książki „Drogowskazy chrześcijanina na każdy dzień” wydanej przez wydawnictwo Warto, którą można kupić tutaj.